Szukaj na tym blogu

Anioł z sercem wykonany ręcznie prosto z serca


Kiedy czytam posty, które drodzy przyjaciele piszecie, to chce mi się iść z powrotem do szkoły, a przynajmniej na lekcje języka polskiego. Właściwie nie wiem, dlaczego moje myślenie nie przekłada się w prosty sposób na pisanie... Czytając książki, każdy człowiek powinien wiedzieć, jak pisać, aby to, co napiszemy było sensowne. Tymczasem wcale tak nie jest. Uwielbiam czytać, ale wydaje mi się, że to, co chcę napisać jest nudne i nikogo nie zainteresuje.
Dzisiaj, słuchając programów publicystycznych, tworzyłam anioła. Bardzo lubię słuchać telewizji, choć to absurdalne. Wizja jest potrzebna do zerknięcia od czas do czasu, aby wiedzieć kto i co mówi. Mój syn, kiedy przyjeżdża do domu taszczy tego mojego ciężkiego przyjaciela od robótek ręcznych do swojego pokoju, a kiedy wyjeżdża, to ja taszczę go z powrotem. Biedny i twardy jest ten mój telewizor-przyjaciel. Oczywiście odżegnam się od stwierdzenia o uzależnieniu od oglądania wszystkiego, co popadnie, ale publicystykę lubię.
Dzisiaj tematem numer jeden były problemy z Ukrainą i ćwiczenia NATO w naszym kraju, może dlatego ten mój anioł wyszedł trochę rustykalnie. Nasza podświadomość wciąż pracuje, a telewizja zdecydowanie wpływa na naszą twórczość.
Popatrzcie, jak powstawał mój Ukrainiec, anioł, pacyfista, dobry duch...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz