Podróże koleją mają w sobie jakąś magię.
Piękna ulica Floriańska w Krakowie.
Sukiennice pękają od rękodzieła, lubię patrzeć na te różności.
W Starym Sączu coraz więcej tras rowerowych.
W Dunajcu kamyki ostre i śliskie, ale to i tak przyjemność brodzenia w wodzie podczas upału.
Przygoda z barszczem zwyczajnym w odróżnieniu od barszczu Sosnowskiego-teraz już to wiem-zakończyła się szczęśliwie.
Rynek w Starym Sączu jest wciąż piękny, ludzie serdeczni...
Stragany pełne regionalnych słodyczy.
Kąpielisko Stawy pod Starym Sączem dobrze pilnowane przez kilku ratowników.
Spacery, spacery, spacery...
Regionalne potrawy pachnące dobrym, swojskim jedzeniem.
Domowa szarlotka być musi!
Warsztaty plastyczne w galerii Trzy Korony w Nowym Sączu prowadzone przez szkołę rysunku odręcznego Studio Format - genialna nauka i zabawa.
Krynica Zdrój
Góra Miejska
Powrót koleją już trochę męczący..., upał...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz