W jednej ze starych gazet znalazłam wydartą kartkę ze wzorem świątecznym i zainteresował mnie skomplikowany wzór.
Przerysowanie, a raczej kopiowanie przez kalkę trwało dwa dni. Właściwie mogłam to wrzucić na kserokopiarkę, ale wzór byłby delikatniejszy i mniej widoczny.
Specjalnie użyłam zielonego wkładu długopisu, aby widzieć wykonaną już pracę.
Tak wygląda efekt końcowy kalkowania
Teraz już tylko na tamborek i rozpoczynam haftowanie ściegiem nakładanym czyli płaskim lub atłaskowym.
Hmm... Święta Bożego Narodzenia szybko nadejdą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz