Szukaj na tym blogu

I rok na blogu - urodziny

Jak to szybko zleciało! Rok temu mój syn suszył mi głowę, abym założyła blog. Męczył i męczył i w końcu usiedliśmy razem i krok po kroku dowiedziałam się, jak to działa. Gdyby nie Patryk, nie byłoby mnie tutaj. Do 1 stycznia 2015 roku wszystkie moje działania rękodzielnicze, myśli, przepisy, szły w niebyt. Obecnie sama jestem zdziwiona ile rzeczy powstaje z moim udziałem. Znajomi podglądają co tworzę, korzystają z przepisów i pomysłów. Dziękuję, że odwiedzacie mnie na blogu. Mój mąż i moje dzieci również wspierają mnie we wszystkich przedsięwzięciach... Są degustatorami, znawcami sztuki i mody, fotografikami i artystami plastykami od kolorów, mój Piotr do tego jest wykonawcą rzeczy trudnych i nie do zrobienia (Złota Rączka). Dziękuję mojej mamie, która wyszukuje dla mnie tkaniny, koraliki, nici i wszystko "co może się przydać". Teściowej, która czyta każdy post i podrzuca wstążki, tkaniny i wełny do recyklingu. Zdradzę Wam, że czasami moi bliscy pomagają mi w pracy i tak, rok temu, mój teść i młodszy syn wypychali aniołki kulką silikonową - przegadaliśmy wtedy cały wieczór.
Mam tutaj okazję wspomnieć o ludziach, którzy są ze mną  podczas blogowania, są obecni w komentarzach i w moim życiu.
Agnieszka Macierzanka 
Wspaniała osoba, mieszkająca w pięknym miejscu, wśród przyrody i zwierząt. Karmię się jej duchowością i zaangażowaniem w ochronę pszczół i natury. Kiedy czytam posty Agnieszki, napawam się językiem literackim, zabiegami stylistycznymi, które po mistrzowsku spod ręki Agi wychodzą. Kocham się po cichu w ich bajkowym świecie. Są ludzie, którzy rozsiewają dobro i życzliwość, jako najważniejsze życiowe wartości, pomagają innym i nie czekają na podziękowania. Są ludzie, którzy cieszą się z dnia codziennego, chwalą wschód słońca o poranku, a noc jest porą odpoczynku po ciężkiej pracy. Agnieszko jesteś osobą, która zapala to słońce nad Macierzankowym i gasi o zmroku, energię duszy i osobowości zamienia w magię miejsca, w którym mieszkasz. Ty i Macierzankowe Wzgórze to jedno.
nemolaczek
Małgosia jest stale obecna w moich komentarzach, bardzo lubię czytać o jej opinii na temat moich działań. Małgosia jest wspaniałą osóbką. Tworzy rękodzieło, czasami zajmuje się kilkoma pracami na raz. Dzierga na drutach i na szydełku, szyje. Tworzy piękne koronki irlandzkie. Podglądam często jej prace i inspiruję się jej twórczością. Małgosia jest pracowita, jak pszczółka, prawdziwa rękodzielniczka. Aha! Jeszcze piecze! Pyszne ciasta owocowe! Fantastyczna drożdżówka z owocami i ciasteczka koksowe. Przyznam Wam się, że na początku mojej obecności tutaj podglądałam blog nemolaczka i wzorowałam się na nim. Każdy rozpoczyna od autorytetów, jeśli nie jest ignorantem. :))) Dziękuję Małgosiu!
Pandora
Sławek, Sławek, Sławek... Poeta, obserwator wszystkiego co dzieję się wszędzie. Jeśli nie wiecie, gdzie iść na grzyby, zapytajcie Sławka, On Wam to powie z dokładnością do najpiękniejszego borowika w lesie. Ma linki do wszystkiego! Lubię sobie z nim pofilozofować o świecie, choć obecnie jego głowę zaprzątnęły, bez reszty, problemy osobiste. Mam nadzieję, że poradzisz sobie Sławku, bo przecież dobro musi zwyciężyć.
Arla Hobby
Jeśli miałam kiedykolwiek ochotę popatrzeć na piękne koronki to u Arlety właśnie! Piękne szydełkowe aniołki, gwiazdki... Bardzo lubię Cię podpatrywać, a za rok udekoruję okna swojego domu, tak, jak Ty w tym roku :)))

Słomiany zapał z haftem w tle
U Danusi bywam od niedawna i to był mój błąd. Danusia głównie haftuje ściegiem krzyżykowym, tworząc piękne kartki okolicznościowe i inne dzieła. Moja ulubiona jej praca to kartka z bławatkami. Dzięki Danusi zainteresowałam się "candy", oczywiście jeszcze nie wiem do końca co to jest, ale... jestem blisko rozwikłania zagadki... :)))
Kuchnia u Krysi
Kto nie zna Kuchni u Krysi? Nie wiesz co zrobić na obiad - Kuchnia u Krysi, co tam na kolację - Kuchnia u Krysi! U mnie ostatnio - śledzie w Kawie? Przepis znajdę u Krysi! Krysiu dobrze, że jesteś! Dziękuję!
Widziane oczami nauczyciela
Wspaniała nauczycielka! Kolejny autorytet dla mnie. Są ludzie, którzy oddają siebie w całości innym, niczego w zamian nie oczekując, no może... poprawy morale społeczeństwa. Pani Kowalska zachęca młodzież do czytania, do szanowania polskich tradycji, przełamuje stereotyp nauczyciela. Cudowna osoba z cudowną mamą, która piecze pyszne ciasta! Pozdrawiam!
Mój artystyczny nieład
Basiu, jakie piękne dzieła tworzysz, 
Wiedzą Ci, którzy Cię odwiedzają
Kwiaty, wzory, kolory, które Cię przepełniają,
Wzrok cieszą i serca radością zapełniasz.
Basiu może kiedyś doścignę twój talent i uda mi się choć jedną koronkę na kraszance wykonać tak, jak Ty to robisz. Twoje pudełeczka i chusteczniki nie mają sobie równych.
Grażka
Grażynki dawno nie widziałam na blogu, ale mam duży sentyment do Jej "Piekę i gotuję". Grażynka, Agnieszka Macierzanka i ja - trzy czarownice od czarowania dobra w zagrodach ludzkich serc. Może nasza Grażka ma jakieś megatrudne zadanie. Mam nadzieję, że szybko wróci i coś dla nas ugotuje. Wracaj Grażynko, martwię się o Ciebie.
  Dziękuję Wam wszystkim za obecność w moim świecie

Śledzie po myśliwsku

 5 filetów śledziowych 
1 cebula
3 ogórki korniszony
1 małe jabłko
1/2 szklanki oleju
1 kieliszek octu
szczypta soli
szczypta curry
szczypta papryki słodkiej
łyżeczka przyprawy myśliwskiej
1/2 łyżeczki maggi
1 ząbek czosnku
szczypta pieprzu
Śledzie moczyć w wodzie przez 2-3 godzin. Następnie odsączy i okroić na mniejsze kawałki. Cebulę obrać, drobno pokroić i sparzyć. Ogórek i jabłko (jabłko obrać) drobno posiekać. Przygotować zaprawę z oleju, mieszając wszystkie składniki. Czosnek do zaprawy przecisnąć przez praskę. Przekładać kolejno śledzie, cebulę, ogórki i jabłko, polewać dwiema-trzema łyżeczkami zaprawy olejowej i tak do końca. Na końcu wylać resztę zaprawy do słoika i odstawić na noc.
Śledzie po myśliwsku robi pół Bełchatowa, są przepyszne. Polecam! Moje śledziki już są gotowe do jedzenia... :)

Snickers z masą kajmakową



Snickers to jedno z ulubionych ciast mojego starszego syna. Z jednym w te święta już sobie poradził, więc czym prędzej zabrałam się za następne. Studenci muszą przybrać trochę na wadze, aby mieli z czego chudnąć w czasie sesji zimowej. Tym  razem wybrałam ciasto z kajmakiem. Dzisiaj nie ma z nim problemu, ale kiedyś gotowało się puszkę przez trzy godziny, aby uzyskać słodką masę.

Ciasto

4 szklanki mąki
20 dag masła
2 łyżeczki sody
3  łyżki mleka
3 łyżki miodu
3/4 szklanki cukru
2 jajka + 2 żółtka
 Wszystko razem wyrobić na gładkie ciasto i podzielić na trzy równe części. Dwie rozwałkować na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec w w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez około 10-15 minut. Trzecią część upiec wraz z polewą orzechową.
 

Polewa orzechowa

1/2 kostki masła
20 dag posiekanych orzechów
2 łyżki miodu
2 łyżki cukru
Wszystko razem usmażyć i wylać na trzecią część ciasta. Upiec tak, jak dwie pozostałe.
 

Krem budyniowy

1 budyń waniliowy bez cukru
1 i 1/2 szklanki mleka
2 łyżki cukru
Ugotować szklankę mleka, do gotującego się dodać budyń rozmieszany z mlekiem zimnym i cukrem.

Kajmak

Jeśli nie mamy gotowego, musimy przez trzy godziny gotować puszkę z mlekiem słodzonym skondensowanym.

Składanie ciasta

ciasto - masa budyniowa - ciasto - kajmak - ciasto z polewą orzechową

Ciasto powinno poleżakować przez całą noc, wtedy będzie rozpływać się w ustach.

Tort piernikowy - inspiracje do pieczenia ciast

 Z trzech przepisów na ciasta, czyli pierniki staropolskie i piernik czeski, biszkopt orzechowy powstał tort piernikowy.
Wykorzystałam dwa blaty z ciasta na pierniczki, które upiekłam wcześniej. Przepis znajdziecie tutaj
Biszkopt orzechowy powstał z 3 jajek, 2 łyżek cukru, 2 łyżek mąki i dwóch łyżek  zmielonych orzechów.
Jak wykonać biszkopt? Kliknijcie tutaj.
Krem z kaszy manny 1/2 litry mleka, kostka masła, 3 łyżki kaszy manny, 3 łyżki cukru. Krem przygotowuje się tak, jak w przepisie na piernik czeski.
Składanie ciasta: piernik-powidła śliwkowe z czekoladą-krem grysikowy-biszkopt orzechowy-powidła-krem grysikowy-piernik-lukier
Ciasto jest znakomite po dwóch dniach leżakowania.


Snickers orzechowy



Ciasto 

3 szklanki mąki
2 jajka
3/4 szklanki cukru
1/2 kostki margaryny
3 łyżki śmietany
1 łyżeczka sody
3 łyżki miodu

Sodę rozmieszać ze śmietaną i dodać resztę składników. Wszystko zagnieść  i podzielić na dwie części. Jedną rozwałkować na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, drugą podobnie ale na wierzch wylać polewę orzechową. Upiec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni Celsjusza przez około 15-20 minut. Studzimy.

Polewa orzechowa

10-20 dag orzechów grubo krojonych
1/2 kostki masła
3 łyżki miodu
2 łyżki cukru

Wszystko razem smażymy. Gorącą  polewamy surowe ciasto.

Masa

1 kostka masła
2 budynie waniliowe
2 łyżki cukru
3 szklanki mleka

Ugotować budyń z cukrem na mleku, według przepisu na opakowaniu, jedynie z mniejszą ilością mleka. Ostudzić. Masło utrzeć do białości i powoli dodawać masę budyniową.

Składanie ciasta: ciasto bez polewy - masa budyniowa - ciasto z polewą.

Ciasto powinno poleżakować przynajmniej jeden dzień. Jest bardzo dobre i trudno się mu oprzeć..., niestety:)))

Wigilijny czas


Święta Bożego Narodzenia 
Wyjątkowy czas, który spędzamy z bliskimi. Wigilijna kolacja, opłatek, życzenia, rodzinny nastrój. Stajemy się lepsi, uprzejmi, uśmiechnięci i nie ma ważniejszych spraw niż przebywanie z rodziną. Moje Święta są właśnie takie. 
Życzę Wam cudownych Świąt, wspaniałych prezentów, spokoju, miłości, radości, równowagi duchowej i wiary w przyszłość.
Nie mogę się powstrzymać, żeby się nie pochwalić prezentem od bratanic mojego męża: Natalki i Paulinki. Śniegu co prawda nie ma, ale bałwanka dla mnie zrobiły! Zabrałam go do domu i nie topi się.
Małe czarodziejki?! :)
 W tamtym roku dostałam od dziewczynek poduszeczki na szpilki i igły. Własnoręcznie wykonane.
Zdolne dziewczyny!
Mój młodszy syn również się postarał i własnoręcznie zrobił sosjerkę. Pierwszy raz zrobił nam prezent. Wiecie co..., to najpiękniejsza sosjerka, jaką miałam!
Piękne prezenty! Wspaniały dzień, brakuje mi tylko moich rodziców do uściskania...

Śledzie z żurawiną


Śledzi nie muszę nikomu zachwalać, ale te, które zrobiłam ostatnio są genialne.

śledzie
żurawina
czerwona cebula
tymianek
olej

Wymoczyłam śledzie w wodzie przez dwie godziny.
Sparzyłam cebulkę pokrojoną dość grubo.
Zaparzyłam przez pięć minut żurawinę.
Przekładałam w słoiku, w  kolejności śledzie, tymianek, cebula i żurawina...
Rewelacja!
Po nocy leżakowania można zajadać się fantastycznymi śledziami. Jutro pobiegnę dokupić śledzi, bo moje już się skończyły.