Szukaj na tym blogu

Wracam z aniołami, po dłuższej przerwie potrzebnej dla duszy i ciała...

Wracam! Długo mnie nie było... Powody mojej nieobecności są prozaiczne. Moja praca zawodowa wymaga wiele czasu, poświęconego po godzinach. Czasem myślę sobie, że zabieram ten czas dzieciom, mężowi, a przede wszystkim sobie. Hmm..., lubię swoją pracę, choć nie zawsze jest tak, jak lubię.
Wracam z aniołami, ponieważ jest to wyjątkowo rozgrzeszający powrót. Oczywiście podczas mojej nieobecności powstało w mojej pracowni jakieś tam rękodzieło, ale  brakowało mi energii do zamieszczenia zdjęć. Obecnie energia do mnie wróciła i mam nadzieję w dalszym ciągu chwalić się swoimi pracami.
Czas, czas, czas! Wiecznie brakuje mi tych 5-6 godzin na dobę! Myślę, że dałoby się zyskać trochę czasu w prosty sposób. Telefon! Gdyby dało się go pozbyć, świat stałby się mniej śpieszny, bardziej towarzyski, odchudzający w wędrówkach po urzędach, znajomych i rodzinie, cichy, radosny w braku złych wiadomości, ach cudowny! ... Przepraszam, sprawdzę co tam słychać w mojej centrali dostępności świata :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz