Szukaj na tym blogu

Patchwork - nowy projekt


Korzystając z kilku wolnych godzin dzisiejszego popołudnia, prowadząc filozoficzno-psychologiczno-pedagogiczne dyskusje z moim starszym synem Patrykiem, rozpoczęłam bardzo pracochłonny projekt. Rok temu kupiłam kolorową tkaninę, z której planowałam uszyć cieplutki patchwork i w końcu trafił na warsztat. Pierwszym etapem pracy było wykrojenie kwadratów z kolorowej i zielonej tkaniny - monotonne zajęcie. Później poszło szybciej, ponieważ kwadraty musiałam precyzyjnie zszyć po dwa, a potem w pasy,  następnie pasy zszyć po długości. W ten sposób z 80 kwadratów powstało 8 pasów po 10 kwadratów. 4 pasy zszyłam razem i to będzie moja baza, jutro pozostaną mi do wykończenia boki patchworku i taśma dookoła narzuty.


Mój syn opowiadał mi o genetyce, dziedziczeniu i wiecie co, ten patchwork jest, jak nasze geny. Łączą się, tworząc cechy na przykład naszego wyglądu. Mój projekt też połączył się i jakoś będzie wyglądał..., jutro!



Każde dwa kwadraty połączone szwem, musiałam rozprasować równie szwy poszczególnych pasów. 


Sama tkanina jest z bawełny i dobrze się z niej szyje. 


Jutro pochwalę się gotową narzutą. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz