Po wczorajszych zmaganiach z zielonymi kwadratami czas na kwadraty żółte.
Ponownie musiałam zabrać się za wycinanie. Ogólnie na jeden patchwork o wymiarach 150 cm x 180 cm potrzebne mi było 80 kwadratów o boku około 20 cm i 2 m podszewki z ocieplaczem o szerokości 160 cm.
Podczas pracy wydawało mi się, że narzuta jest dosyć ponura, dodałam więc nieco świątecznego, żółtego koloru i wyszło, według mnie, dobrze.
Jeśli będziecie chcieli wykonać taki prościutki patchwork to pamiętajcie o:
1. Rozprasowaniu szwów.
2. Podszewka musi być większa o około 5 cm od naszego patchworku.
3. Pikowanie jest bardzo ważne, każdy element, czyli nasz kwadrat należy przypiąć przed przeszyciem całości. Zaczynamy od środka narzuty.
4. Maszynowo pikowanie nie jest trudne, a jedynie niewygodne. Ja pikowałam po szwach. Aby narzuta zmieściła się pod maszyną do szycia, zwinęłam ją w rulon i zapięłam, aby się nie rozwinęła.
5. Bardzo ważne! Dziesięć razy sprawdźcie, czy wyciągnęliście wszystkie szpilki!
Mnie czeka uszycie jeszcze jednego patchworku, ponieważ zrobiłam podwójną ilość kwadratów, a synów mam dwóch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz